wtorek, 9 kwietnia 2013

Me, i and my Windows 8

Witajcie ludziska!

Ostatnie doniesienia o fatalnym/tragicznym/słabym/tylko dla hipsterów/wolnym/nieintuicyjnym* systemie od Microsoftu dopadły mnie jak Huragan Catherine. Jestem z natury człekiem ciekawskim, a jeśli chodzi o nowinki techniczne, aż za bardzo. I kierowany tym wewnętrznym instynktem badacza postanowiłem przekonać się na własnej skórze – czy najnowsze dziecko Microsoftu zasłużyło na taką wielką falę hejtu jaka na nie spadła? Oto moje odczucia.

 

*Niepotrzebne skreślić

Wymagania jak w Siódemce, ale…

Warto zaznaczyć, że używam wersji Pro x64 z najnowszymi łatkami. Moja konfiguracja to :

Procesor: APU AMD Brazos C-60 1,00 GHz DualCore

Grafika: APU AMD Radeon 6290 HD

RAM: 2 Gb

Dysk 320 Gb

Przypomnę wymagania dla systemów Windows 7 i Windows 8 w wersjach x64, bo takie mnie interesują – na chwilę obecną większość producentów sprzętu wypuszcza sterowniki albo zgodne z x86_x64 albo tylko x64.

Podzespół

Windows 7 x64 Windows 8 x64
Procesor 1 GHz 1 GHz
RAM 2 Gb 2Gb
Grafika Zgodne z Dx9 Zgodne z Dx9
Dysk 20 Gb 20 Gb
I teraz pewnie pomyślisz – przecież one są identyczne. Tak, ale tylko na papierku. Co teraz zaboli wielkich fanów Siódemki – Windows 8 lepiej wykorzystuje to co ma i nie marudzi, że ma mało. Moja konfiguracja starcza ledwo, żeby spełnić oczekiwania obu Okienek, to fakt, lecz Windows 8 ma mniejszą tendencję to zamykania mi programów. Tak “For The Record” – najczęściej crashującym się procesem jest Google Chrome. Nie wiem do końca z czego wynika ta przypadłość, ale to samo mam na moim komputerze stacjonarnym z Windows 7. Może chodzi o ilość procesów otwieranych przez jeden program. Polecam Wam, użytkownicy Chrome – włączcie menadżer zadań i sprawdźcie ile procesów otwiera się po uruchomieniu jednego okienka w Google Chrome.

Wracając do interesujących nas zagadnień – Windows 8 jest lepiej zoptymalizowany, zachowuje więcej RAMu dla aplikacji, lepiej zarządza energią i jej zużyciem.

Dlaczego nienawidzony?

No cóż, ostatnio spotkałem się z opinią, że jest to “zabawka”. I zgadzam się. Użytkowanie to CZYSTY FUN! Nic dodać nic ująć. Nawet najmniej uzdolniona osoba która potrafi czytać będzie umiała go zainstalować (instalator jest banalnie prosty, nie to co stare dobre używanie linii komend). Konfiguracja też nie przysparza o ból głowy. Metro UI (czytaj Metro User Interface – inaczej Kafelki) świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu jak i pracy. Ten tekst piszę sobie właśnie z najnowszej “Windy”.

Argumenty Hejterów

  1. Jest systemem strasznie ograniczonym – po takim “pierdzie” werbalnym wiem, że ten oto człowiek uważa się za informatyka/hackera/crackera bo umie system postawić i “skrakować” grę co w nią gra. Dorośnijcie – do Metro trzeba się przyzwyczaić. Macbooka to byś chciał mieć a Windows 8 jest be. Bo Mac ma JABŁKO i to jest ważne i dlatego dałbyś 10 razy więcej za to samo.

    Nadmienię, że czy samo Aero widoczne w Viście i Windows 7 czy Metro UI w Windows 8 to tylko nakładki graficzne na coś o czym 90% “informatyków” wymienionych powyżej nie wie lub nie ma pojęcia o istnieniu tego czegoś – MsDos. I owy DOS jest systemem faktycznym :) Tak, wiem your mind is fucked right now.

  2. Jest niedopracowany – te słowa nie umknęły mojej uwadze – w końcu to opinia wszystkich tych którzy nawet nie spróbowali go włączyć. Dlatego pytam, czy go używał/a na co dostaję odpowiedź: “Nooo yyy, kolega/koleżanka mi mówił/a, że czytała, że ktoś napisał, że zna człowieka który system ma. I nie lubi bo nie ma poaska startu”
  3. Nie ma Pulpitu – Nieprawda, pulpit jest dostępny z menu głównego Metro
  4. Nie ma Paska Startu – I tutaj zwątpiłem w ludzkość. Samo menu główne Metro UI jest PASKIEM STARTU. Dodatkowo najeżdżając na prawy górny róg ekranu kursorem pokaże Ci się lista – kolejny pasek startu.
  5. Ciężko przełączać się pomiędzy oknami – ej Panie wszechwiedzący informatyku mówiący o optymalizacji – kojarzysz skrót Alt + TAB? Tak normalny człowiek który pracuje się przełącza bo zwyczajnie nie ma czasu na sięganie po myszkę i wybieranie spomiędzy okien.
  6. Gry nie chodzą – No cóż właśnie sprawdzałem grę Broken Sword 1 z bodajże 1998 roku. Śmiga a wtedy były czasy Windowsa 95/98. Ponieważ – Tryb zgodności działa i nie jest to feature tylko Windows 7
  7. Nie ma sterowników – chyba coś ciężkiego spadło Ci na głowę – myślałeś, że Windows 7 fajnie wyszukuje sterowniki? Windows 8 robi to szybciej i dokładniej (na przykład dzięki temu mogłem od razu połączyć się z internetem zamiast instalować oprogramowanie z płyty)
  8. Nie lubię bo nie lubię – W końcu logiczny argument. I z tym się zgadzam. Bo masz prawo nie lubić czegoś, lubisz Windws 7/XP/Linuxa/OSX. I dobrze Ci się pracuje, nie chcesz się uczyć na nowo sterowania, masz swój ulubiony system i basta. I szanuję ludzi, którzy potrafią powiedzieć nie bo po prostu mi nie odpowiada i nie musza bronić swoich racji za wszelką siłę, by tylko udowodnić, mieć ostatnie słowo.

Ogółem podsumowując

Ja też nie każę Ci Drogi Czytelniku lecieć i instalować bo super. JA to lubię, MI się podoba Tobie nie musi. Ale nie pociskaj jeśli nie używałeś/ słyszałeś że lipa i tym podobne. Wszystko ma swoje plusy i minusy, ważne, żeby odnaleźć logiczny balans pomiędzy swoimi przekonaniami a rozumowaniem drugiego człowieka

Większość z Was jedyne do czego się ogranicza to Facebook/GG/NK i inne portale społecznościowe, ewentualnie Skype, nie używacie komputerów do niczego innego. Więc dlaczego nie spróbować czegoś innego? :)

Dzięki za lekturę w nagrodę piosenka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz